Fryniuś... Justyna... czy jak tam wolicie...

Fryniuś

Co mam o sobie powiedzieć? To pytanie zawsze sprawiało mi dużo trudności. W końcu jednak odważyłam się założyć ten temat.
Od młodości nienawidziłam swojego imienia. W końcu, gdy dorwałam się do internetu, zaczęłam używać nicku "fryniusia", który to wywodził się od imienia mojego kota (Frynia). Z czasem przerodziło się to w ''fryniuś'' który to przydomek obsesyjnie pisałam z małej litery.
Od początku byłam wariatką, o, jak czasem o mnie mówią, artystycznej duszy. Nienawidzę nudy, uwielbiam tworzyć kolejne opowiadania, również te internetowe. Lubię też zmiany, chociaż nie odważyłabym się na przeprowadzkę - po prostu zbyt przywiązałam się do tego otoczenia, w jakim mieszkam, zbyt bardzo kocham to, co mam. Te moje cztery zielone ściany, chociaż brudne i ciut obdarte z farby, to w końcu mój własny kąt, który tworzyłam przez dwanaście lat mojego okropnego życia.
Zawsze byłam ''tą gorszą'', przez ten czas zdążyłam się do tego przywyczaić. Dlaczego tak przyczepiłam się do internetu? Bo tu mam szansę zaistnieć, rozpocząć swoje życie od nowa, ucząc się na swoich dawnych błędach.
Beznadziejnie zakochana. Kolejny przymiotnik, rzeczownik, którym mogę się określić. Obiekt westchnień oczywiście nie zwraca na mnie uwagi, chociaż inny człowiek poddałby się już z rok temu. I tu nasuwa się na myśl moja kolejna cecha - zaciętość. Jestem uparta do tego stopnia, że od dobrych trzech lat staram się o zauważenie przez jednego chłopaka.
Otoczona przyjaciółmi. Co do tego nie jestem pewna. Ci przyjaciele nie raz zdradzili, oprócz jednej oddanej osoby, której mogę zaufać. Może i chłopczyca, przyjaźni się z trzema, może i czterema niezbyt pilnymi chłopakami. Kiedyś nawet chciała z nimi i przyjaciółką uciec z dwóch ostatnich lekcji.
Więcej nie potrafię powiedzieć. To, co napisałam, wydaje się być długim postem, ale tak naprawdę to tylko parę rozwiniętych dokładnie przymiotników....

Mary-Ann · Wysłany: Pon 21:21, 26 Mar 2007 Temat postu:

Jesteś bardzo ciekswą osobą...ja Cie lubie, a osoby, które Cie rania to...szkoda słów ;/ ja tam Cie lubie i tyle;PP

Fryniuś · Wysłany: Pon 21:29, 26 Mar 2007 Temat postu:

tak tylko powiem... dzisiaj cztery osoby sprawiły mi ogromną przykrość. dlatego po prostu nie ufam zbytnio nikomu. i tak, dla waszej wiadomości, przez was odzyskuję wiarę w to, że są ludzie ''sprawiedliwi'' na tym świecie. bo ja wam ufam: tobie, Hay, Sophie i Jojo (na zawsze chyba to zostanie waszymi przydomkami. przez serię HD).

Miss JoJo · Wysłany: Wto 13:21, 27 Mar 2007 Temat postu:

słuchaj fryniuś takie czasy , często spotykamy się z niesprawiedliwością , cierpieniem i bólem , coś o tym wiem , jednak zawsze znajdzie się ktoś kto nam pomoże , no i oczywiście zawsze ( nawet jeśli jest to bardzo trudne ) trzeba być optymistą

PS : cieszę się z tego że mówisz na mnie JoJo

Fryniuś · Wysłany: Wto 19:49, 27 Mar 2007 Temat postu:

i wiecie - to wy mnie też zmieniłyście. bez was nadal byłabym nijaką dziewczyną na granicy depresji, a dzięki wam można powiedzieć, że odzyskałam wiarę w siebie, radość z życia... i za to wam dziękuję.

Mary-Ann · Wysłany: Wto 20:22, 27 Mar 2007 Temat postu:

No fryniuśka oby tak dalej...pamietaj co ci powtarzam: bądz wesoła i nie smuc sie, ale idz dalej!

Fryniuś · Wysłany: Wto 20:24, 27 Mar 2007 Temat postu:

no wiesz co... jeszcze mówie o sobie ''fryniuska'' czasem, ale fryniuśka jeszcze nie słyszałam o.O xD

Mary-Ann · Wysłany: Wto 20:27, 27 Mar 2007 Temat postu:

dobra.... xD wybaczcie mi to..ale pisze dialog o poczatkach romansu xD

Fryniuś · Wysłany: Wto 20:29, 27 Mar 2007 Temat postu:

ekhem... to dlatego do mnie fryniuśka mówisz? bo piszesz dialog o romansie? xD

Princess Ame · Wysłany: Śro 19:32, 28 Mar 2007 Temat postu:

A co ma jedno do drugiego? xD

Nie martw się... Życie bywa nie sprawiedliwe, smutne, aby później można było się cieszyć z błahostek...

Mary-Ann · Wysłany: Śro 19:48, 28 Mar 2007 Temat postu:

To ma jedno do drugiego ze szajbe mam....xD jestem zdolną analfabetką która potrafi napisac nawet: Aguśak xD

Fryniuś · Wysłany: Czw 19:43, 29 Mar 2007 Temat postu:

mój Boże... chyba masz fazę, Haydii.
taak, pozwalam zrobić z mojego tematu spam.

Mary-Ann · Wysłany: Czw 20:55, 29 Mar 2007 Temat postu:

faze? to juz norma...faze to mam zawsze...a to był...odlot? xD

Fryniuś · Wysłany: Pią 15:46, 30 Mar 2007 Temat postu:

a jaka jest różnica między fazą a odlotem?

Mary-Ann · Wysłany: Pią 18:58, 30 Mar 2007 Temat postu:

sorki tam gdzie odlot to szajba...a róznica miedzy szajba a faza jest wielka...bo faza to juz norma(mam ja cały czas, całe życie) a szajba to wielkie odpały ze zwieskzona moca kumata xD?